poniedziałek, 24 grudnia 2012

Boże Narodzenie 2012

Nadchodzi czas, który uwielbiam... Święta Bożego Narodzenia... To czas, który kojarzy mi się z ciepłem rodzinnym i spotkaniami z najbliższymi... Jak pomyślę    o świętach to od razu czuję zapach kompotu z suszu i smak faszerowanego karpia zrobionego przez moją ukochaną Babcię :) aż mi ślinka pociekła :) 
... uwielbiam te święta... 
Jedyne co mi psuje ten okres to tłumy w sklepach i kolejki...
Nie będę psuć sobie tych chwil marketami, bo to na szczęście już za mną :) teraz pozostaje mi zapakować prezenty i czekać, aż ten czerwony, duży Pan przyjdzie do mnie jutro :)
Za oknem biało... Śnieg pruszy i to w idealnym momencie, bo jutro Wigilia :) Białe święta :) długo na nie czekałam... Te będą WYJĄTKOWE... Dlaczego? 
a to pozostawię dla siebie :) niech będzie to moją słodką tajemnicą... już się nie mogę doczekać...







Na koniec kartka świąteczna dla wszystkich, którzy tu zaglądają :)




środa, 12 grudnia 2012

Moja nowa pasja...

...rozpoczęła się od zdjęć kwiatków (...jakie to banalne...) potem najbliższych mi osób i tak jakoś się potoczyło... 
Potem okazało się, że mam wyczucie i jak to powiedział jeden kolega: "Niektórzy muszą się tego uczyć a inni mają po prostu talent"... 
...i za to go lubię :) hihi :)

No i jakoś polubiłam mojego nikonka d5000 :)


Efekt mojego urlopu w rodzinnych stronach :)

Jabłuszko skonsumowane przez mojego Tatę :P

Kusił mnie ten talerz z jabłkami, kusił i kusił...

...skończyło się fotką :)



Kwiatki zrobione podczas tego samego pobytu na urlopie...

...zdjęcie oddaje dokładnie to co chciałam :) 

Wrzuciłam tą fotkę na konkurs fotograficzny :)

Ciekawe czy ktoś mnie doceni :)





Wika chodziła i kombinowała...

Nie wiedzieliśmy o co chodzi...

Po czym złapała w rączkę łapkę na owady...

...trzymała ją...

 ...trzymała...

...wyginała ją...






...aż nagle wpadła na pomysł...

..."upolować jakieś latające owadziki"...

...obserwacja tych skrzydlatych stworzeń była bardzo zawzięta...

...patrzyła...

...rozglądała się...

...aż nagle...



...plask...

...trzask...

...i Wika ze swoim rozbrajającym spojrzeniem stwierdziła...

..."nie ma muchy"...  :)
 
Wika po ciężkiej walce z owadami postanowiła się wzmocnić i zjadła dwie ogromne kiełbaski z ogniska :)







Zaczynam...

...walkę z pisaniem bloga ;)
Zacznijmy od mojego logo :) Mój znak rozpoznawczy :P
Stworzenie tego cuda zajęło mi 5min :P 
Dlaczego FotoMrufka? Foto - bo zaczęłam bawić się w fotografa :) Mrufka - bo jestem mała i wredna :P stąd ta czerwień :) ludzie z mojego otoczenia zaczęli mnie nazywać mrówką, a że utożsamiam się z czerwoną mrówą uznałam, że to idealna nazwa jak dla mnie, a zwyczajne "mrówka" jest zbyt banalne jak na mnie, więc stąd ten "błąd" ortograficzny :)